Artur Urbanowicz "Inkub", czyli zło, czarownica i zdeterminowany policjant

Artur Urbanowicz "Inkub"
Artur Urbanowicz "Inkub"






Dane szczegółowe:
Autor: Artur Urbanowicz
Tytuł: Inkub
Gatunek: horror
Wydawnictwo: Wydawnictwo Vesper
Ilość stron: 728
Premiera: 3.04.2019
Ocena: 9/10

Opis książki:  
Dwie epoki.
Dwie historie.
Jedna wioska.
Jedna czarownica.
Jedna klątwa.

Wyobraź sobie, że możesz wszystko. Nawet oszukać śmierć.

Nad Suwalszczyzną za kilka dni pojawi się zorza polarna. W Jodoziorach, małej wiosce na prowincji, zostają znalezione spopielałe zwłoki małżeństwa. Wśród lokalnej społeczności miejsce to owiane jest złą sławą, słynie ze szczególnego nasilenia przemocy, chorób, zaginięć i samobójstw. Mówi się też o zjawiskach nadprzyrodzonych – niezidentyfikowanym zielonym świetle, odgłosach niewiadomego pochodzenia, a także o nawiedzonym domu. Miejscowi wierzą, że to on rozsyła wokół negatywną energię, która wydobywa z ludzi najgorsze instynkty.
Tajemnicami wioski żywo interesuje się młody dzielnicowy, który wkrótce popełnia samobójstwo. Sprawę jego śmierci bada Vytautas Česnauskis, policjant na wpół litewskiego pochodzenia z komendy miejskiej w Suwałkach. Odkrywa, że mroczna historia Jodozior ma swoje korzenie w latach siedemdziesiątych. Wtedy miała tam mieszkać kobieta, która parała się czarami…

źródło opisu: https://www.facebook.com/WydawnictwoVesper/
 

 Moja opinia:

"Inkub" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Artura Urbanowicza. Spotkanie, z którego jestem bardzo zadowolona. Spotkałam się z tym, że wiele osób nazywa autora "polskim mistrzem grozy" i ja w pełni się z tym zgadzam.  W swoim życiu przeczytałam sporo horrorów, większość autorstwa Stephena Kinga, ale tylko nieliczne wywołały we mnie tak silny niepokój jak "Inkub". Po przeczytaniu tej książki jeszcze jakiś czas z niepokojem będę patrzyła na cienie i kolorowe światła.

Dawno, dawno temu żyła sobie pewna kobieta. Pragnęła mieć moc, która umożliwiłaby jej czynienie rzeczy, które dla innych są nieosiągalne. Mogłaby sterować życiem i śmiercią. Kobieta postanowiła więc zaprzedać swą duszę diabłu. W zamian za podpisanie cyrografu kobieta zyskała mrocznego opiekuna, inkuba, który niestrudzenie wypełniał jej rozkazy. 

Wioska na Suwalszczyźnie i nawracające zło. Najpierw ciąg niewytłumaczalnych wydarzeń w latach siedemdziesiątych, kilkadziesiąt lat spokoju i ponowne pojawienie się tajemniczej, mrocznej siły. Co za tym stało? Dlaczego wróciło?

1971 - do Jodozior wprowadza się niepokojąca staruszka, a jej przeprowadzka początkuje serię tragicznych wydarzeń w wiosce - choroby, morderstwa, samobójstwa, ginące krzyże i tajemnicze światło, wysysające energię ze zwierząt, roślin i ludzi.

2016 - po wielu latach spokoju w Jodoziorach znowu zaczyna się dziać źle.Vytautas, zdeterminowany policjant postanawia rozwiązać tę sprawę, nie wiedząc, że może się to źle skończyć. Nienaturalne zgony, samobójstwo zaciekłego, młodego policjanta

Wszechmocne zło, ułomność człowieka i przebiegłość czarownicy. 

Narracja prowadzona jest dwutorowo, przez przeplatanie rozdziałów opisujących wydarzenia z lat 70. i roku 2016. Autor wiernie oddaje nastrój polskiej prowincji, uwzględniając nie tylko szeroko pojęte uroki "wsi spokojnej, wsi wesołej", ale całą warstwę socjologiczną - tradycje, zwyczaje, zachowania, światopogląd. Powieść jest dobrze napisana, zarówno pod względem ciekawego pomysłu, gruntownego reasearchu, dynamicznej akcji, jak i pod względem przyjemnego w odbiorze stylu autora. Ogromną zaletą są ciekawi, rozbudowani bohaterowie, którzy są prawdziwi, realistyczni, "jak żywi". Na szczególną pochwałę zasłużył protagonista, ponieważ w przeciwieństwie do utartego schematu pewnego siebie bohatera, amanta, na którego widok mdleją wszystkie kobiety, Vitek jest mężczyzną samotnym, skromnym, nieśmiałym, lecz niezwykle zdeterminowanym, lojalnym i pracowitym. 

Powieść jest długa, ale ani na chwilę nie zwalnia tempa, nie nudzi, jest przesycona interesującymi wątkami, paranormalnymi zjawiskami i szeroko pojętą grozą. Książka była miejscami naprawdę przerażająca. Mroczny nastrój, straszne wydarzenia i starannie zasiana niepewność, obawa. Niepokój wręcz sączył się ze stron, wnikając w umysł czytelnika. Autor przez całą powieść igra sobie z czytelnikiem, wodząc go za nos. Zakończenie jest świetne,  szokujące, pozostawiające jednak pewne pole do interpretacji. Mimo, że usiłowałam rozgryźć tajemnice najistotniejszych wątków, to nigdy nie wpadłabym na to jak zostało to ostatecznie rozwiązane. Autor w posłowiu radzi, żeby przeczytać książkę jeszcze raz i patrząc na to jak wielki ładunek niespodziewanych informacji zawierają ostatnie strony, to uważam to za pomysł warty rozważenia.

Polecam "Inkuba" wszystkim fanom literatury grozy. Jeśli nie boicie się bać, cenicie sobie historie oparte na faktach, legendach, nie straszne wam demony, czarownice i niewytłumaczalne zjawiska to polecam wam tę pozycję. "Inkub" to dobrze napisana powieść grozy, przepełniona budzącymi strach i niepokój wydarzeniami, postaciami i losami bohaterów. 


 

Komentarze

Prześlij komentarz