Carme Chaparro "Nie jestem potworem" - tajemniczy porywacz i charyzmatyczna nadinspektor

Carme Chaparro "Nie jestem potworem" 


Dane szczegółowe:
Autor: Carme Chaparro
Tytuł: Nie jestem potworem
Gatunek: kryminał/thriller
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA 
Ilość stron: 384
Premiera: 31.01.2019
Ocena: 6/10

Opis książki:
Jeśli jest coś gorszego od najgorszego koszmaru, to koszmar o dziecku, które znika bez śladu. W centrum handlowym pod Madrytem znika czteroletni chłopiec, Kike. Media natychmiast wiążą ten przypadek z zaginięciem w tym samym miejscu czteroletniego Nicolasa dwa lata wcześniej. Chłopca ani porywacza nigdy nie znaleziono. W madryckiej policji śledztwo prowadziła nadinspektor Ana Arén. Sprawa Kike trafia również do niej. W mediach liderem informacyjnym zostaje telewizyjny Kanał Jedenaście z jego czołową reporterką Inés Grau, prywatnie koleżanką Any. Sytuacja komplikuje się, gdy po kilku dniach w tym samym centrum handlowym dochodzi do zniknięcia trzeciego czterolatka, tym razem syna Inés... Nie jestem potworem doprowadza na skraj wytrzymałości nerwowej zarówno swoich bohaterów, jak i czytelników. Ani oni, ani ty nie wyjdziecie z tego cało.

źródło opisu: materiały wydawcy


Moja opinia:

W centrum handlowym pod Madrytem znika chłopiec. W jedej chwili trzymał dłoń swojej matki, a w kolejnej już go nie było. Zupełnie jakby rozpłynął się w powietrzu. Jak się okazuje to nie jest pierwsze takie zaginięcie. Czyżby narodził się seryjny porywacz? 
Sprawie przypatruje się nadinspektor Ana Aren wraz z grupą policjantów oraz dziennikarka i pisarka Ines Grau.
Kto porywa dzieci? Dlaczego? 
Nic nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać.

"Nie jestem potworem" to debiutancka powieść Carme Chaparro. Prosta, jednotorowa fabuła, oparta na ciekawym pomyśle o seryjnym porywaczu dzieci. Autorka postanowiła nie ryzykować i snuje swą opowieść w sposób przemyślany i ostrożny. Sądzę, że odrobina "szaleństwa", czy ryzyka od pierwszych stron wzbogaciłyby tę powieść. Nastąpiło to w połowie książki, wtedy pojawiło się napięcie, intryga nabrała głębi, a akcja tempa. Historia dopiero po jakimś czasie nabiera prawdziwej głębi i stosownego mroku, w końcu mamy tu do czynienia z tajemniczym porywaczem dzieci, który pozostaje nieuchwytny.

Postaci są wyraziste, za zaletę uważam przedstawienie ich w szerszym kontekście, jak np historia rodziny, nawyki etc, ponieważ ukazuje nam to co ukształtowało daną osobę i tłumaczy dlaczego jest taka, a nie inna. Autorka dużo miejsca poświęca na opisy emocji i uczuć bohaterów, tego co w danej chwili myślą i czują.
Podobał mi się również sposób w  jaki autorka odnosiła się do wygląd i historii przedstawianych miejsc, a także do uwarunkowań społecznych Hiszpanii. 
Akcja postępuje dość wartko, przedstawiając kolejne etapy śledztwa prowadzonego przez Anę i jej przyjaciół. 
Tak jak napisałam, powieść jest poprawna - ciekawy pomysł, staranne wykonanie, ale w pierwszej połowie zabrakło mi odrobiny finezji. Druga połowa zdecydowanie nadrabia, a samo zakończenie trzyma wysoki poziom. To kto jest porywaczem długo pozostawało dla mnie tajemnicą i to w jaki sposób autorka zakończyła powieść było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem.
Powieść mogę podsumować jednym zdaniem - Początek poprawny, koniec bardzo dobry.

Jak na debiut - bardzo dobrze i obiecująco rokuje na przyszłość.

Jeśli czujecie się zainteresowani i jesteście fanami gatunku, to polecam, ale nie jest to jednak książka, którą uznałabym za rewelacyjną. Jeśli nie zrażają was niepozorne początki to może wam się spodobać :)




Komentarze

  1. Zaciekawiłaś mnie tą książką, może po nią sięgnę za jakiś czas czas. Zapisuje na liście książek do przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Tak jak pisałam, nie od razu jest idealnie, ale z każdą stroną książka staje się coraz bardziej intrygująca. Jak na debiut naprawdę nieźle :)

      Usuń

Prześlij komentarz