"Grom i szkwał" Jacek Łukawski - II tom serii Kraina Martwej Ziemi - minirecenzja/opinia


"Grom i szkwał" Jacek Łukawski, Wydawnictwo SQN
"Grom i szkwał" Jacek Łukawski, Wydawnictwo SQN

Dane szczegółowe:
Autor: Jacek Łukawski
Tytuł: Grom i szkwał
Seria: Kraina Martwej Ziemi
Gatunek: fantastyka
Wydawnictwo: SQN (Sine Qua Non)
Ilość stron: 400
Premiera: 03.2017
Ocena: 6,5/10

Opis książki: 

W huku gromów i przy wtórze szkwału ważą się losy królestw po obu stronach Martwej Ziemi.

Arthornowi udaje się uciec z zamku opanowanego przez zdrajców, lecz najgorsze dopiero przed nim. Wkrótce znów wyruszy ku Martwicy, tym razem bez przygotowania, drużyny i wbrew własnej woli. Jednocześnie stary Garhard stara się opanować sytuację w Wondettel. To zadanie tym trudniejsze, że lord Auriss nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – podobnie jak wysłannicy sił potężniejszych, niż przeczuwają najwięksi mędrcy. Impas, jak się wydaje, może przełamać tylko obecność księżniczki Azure, która jednak przepadła bez wieści. Co zrobi Arthorn, gdy ją odnajdzie? Czy zdoła nakłonić ją do powrotu? Ile zdecyduje się poświęcić dla królestwa?

Mroczny cień Nife pochłania bezkresne stepy, czyha na sielskie Asnal Talath, sięga podziemnych Serc Dwargów i snuje się po pokładzie latającego okrętu. Wolno podąża ku granicy, za którą śpi niespokojne Wondettel.

***

Klasyczne fantasy quasi-średniowieczne, gdzie miecze są ostre, nawet jeśli podrdzewiałe, księżniczki piękne, choć wredne, a smoki zabójcze, jak to mają w zwyczaju. Na szczęście Łukawski – uważny czytelnik konwencji – umiejętnie przekracza znane ramy i schematy.
Michał Cetnarowski, Nowa Fantastyka

Łukawski to autor chylący czoła klasykom, ale równie sprawnie jak owi klasycy operujący słowem i barwnymi motywami. Mroczna, 
brutalna akcja porywa, bohaterowie kradną serce, a ograne szablony zyskują nowe życie. 
Adrian Turzanski, Kawerna


źródło opisu: www.imaginatio.wsqn.pl


"Grom i szkwał" Jacek Łukawski, Wydawnictwo SQN

Moja opinia:

Arthorn znów wpadł w kłopoty i na jego ramiona spadło ratowanie świata. Król nie żyje, królewna zaginęła, a na Wondettel najechali Morrończycy. W królestwie roi się od zdrajców. Trudno rozsądzić kto jest przyjacielem, a kto wrogiem.

"Grom i szkwał" to kontynuacja książki "Krew i stal", którą już recenzowałam. Pierwsza część mnie nie zachwyciła i nie mam zamiaru do niej wracać, ale na szczęście część druga okazała się znacznie lepsza.
Postaci nabrały barw, zdecydowanie lepiej ukształtowane zostały ich charaktery. Pozytywną zmianę zauważyłam również w stylu i w dialogach. Mniej tu przesadnej stylizacji językowej, a więcej konkretów. Niezmiennym plusem są plastyczne opisy przedmiotów, pomieszczeń i krajobrazów. Poprawie uległy opisy scen walki, w większości przypadków już nie sprowadzają się do "Cios. Unik. Cios. Unik. Cios". 

W przeciwieństwie do pierwszej części, "Grom i szkwał" ma ciekawą fabułę, która posiada określony kierunek i cel. Książka nie przypomina (w przeciwieństwie do poprzedniczki) zbioru opowiadań, wysławiających wielkiego rycerza, a jest klasyczną powieścią z wątkiem wiodącym i licznymi pobocznymi.  
"Grom i szkwał" od pierwszej strony zaskakuje czytelnika tempem akcji. Już na samym początku trafiamy w sam środek ciekawych wydarzeń. Narracja przeplatana jest z kilku perspektyw, przez co poznajemy losy kolejnych postaci, walczących o przetrwanie w okrutnym świecie.

"Grom i szkwał" to całkiem niezła powieść fantastyczna. Nie jest to mistrzostwo, które można by wliczyć do klasyki polskiej fantastyki, ale zdecydowanie nie jest to "paździerz". Nie jest to książka pozbawiona wad, ale jednak stanowi miłe zaskoczenie po słabszej pierwszej części. Nie zabraknie tu czarnych charakterów i zdrajców. Na stronach zagości również potężna magia, bohaterscy wojownicy, postaci ze słowiańskiej mitologii i walka o królestwo. 

To, czy ta historia wam sie podoba jest kwestią gustu. Mojego serca zdecydowanie ona nie zdobyła, ale wiem, że ma szerokie grono wielbicieli, którzy z niecierpliowścią wyczekują trzeciego tomu.


Za książkę serdecznie dziękuję portalowi czytampierwszy!



"Grom i szkwał" Jacek Łukawski, Wydawnictwo SQN

Komentarze