Meg Wolitzer "Żona", studium gorącego wzlotu i wielu gorzkich upadków

Meg Wolitzer "Żona"


Dane szczegółówe:
Autor: Meg Wolitzer
Tytuł: Żona
Tytuł oryginału: The Wife
Wydawnictwo: WAB
Ilość stron: 256
Kategoria: literatura współczesna
Premiera: 5.09.2018
Ocena: 7,5/10


Opis książki: 


Nigdy nie jest za późno na wolność
Joan Castleman przez lata obserwowała rozwój kariery literackiej swojego męża Joego. Wspierała go, zanim odniósł pierwszy sukces, i towarzyszyła mu podczas kolejnych triumfów. Największa nagroda w jego życiu będzie jednak ostatnią, którą uczczą wspólnie. Joan, przez lata dusząca się w nieudanym małżeństwie, ale jednocześnie przywiązana do oferowanego przez nie poczucia bezpieczeństwa i stworzonej wspólnie rodziny, dojrzała
do odkładanej od dawna decyzji – opuści męża i wreszcie sama zabierze głos, sama nada kształt swojemu życiu, wolna od uprzedzeń otoczenia, przez które kiedyś wybrała milczenie.
W 2017 roku powstała ekranizacja tej powieści, wyreżyserowana przez Björna Rungego, z Glenn Close i Jonathanem Pryce’em w rolach głównych.
Premierę w Polsce zaplanowano na 7 września 2018 r.




Moja opinia:
"Żona" to dobrze napisane studium upadającego małżeństwa pisarzy. Opowiada o blaskach oraz cieniach związku Joan i Joego. Uczucie, które ich do siebie przyciągnęło narodziło się gwałtownie, w oparach fascynacji, pożądania i pragnienia odmiany losu. Kobieta wyrzekła się swojego dotychczasowego życia, talentu i rodziny, aby związać się z młodym, pociągającym pisarzem (który jednak nie zachwycał swą twórczością). 
Po latach Castlemanowie się wypalili, kariera Joego, jego fascynacja licznymi kobietami,a z drugiej strony tolerancja i uległość Joan sprawiły, że życie pary stało się obrazem toksycznym i odstręczającym. Bezbrzeżna miłość do męża w pewien sposób zniewoliła kobietę i zmuszała do wybaczania każdego, nawet najbardziej bolesnego przewinienia Joego. Po upływie lat, rutyna, lęk przed zmianami i zwyczajne przyzwyczajenie zacementowały to niefortunne małżeństwo skazując dwoje zmęczonych sobą ludzi na swoje towarzystwo. 

Autorka przedstawia nam losy pary w chwili, gdy Joe ma odebrać najważniejszą w życiu nagrodę, a Joan postanawia odejść od męża. Następnie Wolitzer z wykorzystaniem licznych retrospekcji przeplata wydarzenia aktualne z przeszłymi. Poznajemy gorące początki znajomości głównych bohaterów, życie rodzinne oraz wszelkie radości, smutki oraz sekrety. Autorka spokojnie snuje opowieść o losach wiernej żony oraz jej niewiernego męża, nie skrywa ona przed czytelnikiem za wielu sekretów, od samego początku gra w otwarte karty, otwarcie mówiąc jakie przewiny doprowadziły tych dwoje ludzi (niegdyś szaleńczo zakochanych) do aktualnej sytuacji.

Pewna gra pozorów, sekrety, tajemnice bardzo przypominały mi historię innego małżeństwa, która została przedstawiona w filmie "Wielkie oczy" Tima Burtona. Sposób funkcjonowania tych związków wydał mi się w pewnym stopniu zbliżony.

Postaci są bardzo starannie rozrysowane. Ze szczegółami poznajemy ich charaktery. Autorka pokazuje nam jak wiele twarzy może mieć człowiek. Obnaża prawdziwe motywacje i uczucia skryte za sztuczną fasadą głośnej błyskotliwości. Wolitzer pokazuje również niekonsekwencję działań człowieka oraz to, że nie mamy kontroli nad tym co czujemy. Książka uświadamia nam także, że od miłość i nienawiść dzieli cienka linia, a małżeństwo często nie jest utrzymywane na żadnej z nich, lecz na przyzwyczajeniu i rutynie. 

"Żona" z pewnością nie jest jakimś czytelniczym objawieniem, czy arcydziełem, bo ma swoje wady jak np. to, że  nie wciąga już od pierwszej strony (dopiero po kilkudziesięciu stronach, gdy już lepiej pozna się sytuację i bohaterów można szczerze wczuć się w to co się dzieje w życiu i głowach postaci), momentami autorka nieco przeciąga pewne wątki, a główna bohaterka (przez dużą część powieści) szczerze mnie irytowała tą swoją uległością. Mimo tych wad, których nie kryję, powieść mi się szczerze podobała i czytałam ją z dużym zainteresowaniem. 

Wiem, że opis "Żony" może przypominać wam wiele innych książek, ale jest to naprawdę dobrze napisana historia, którą czyta się szybko, z prawdziwą ciekawością. Jeśli czujecie się zainteresowani moim opisem, to szczerze polecam wam tę pozycję, a ja zastanawiam się, czy nie warto wybrać się do kina na ekranizację tej powieści :)




Komentarze