Leigh Bardugo "Szóstka wron" - spryt i tajemnice "Żadnych żałobników. Żadnych pogrzebów"

Leigh Bardugo "Szóstka wron", wydawnictwo MAG
"Inej zaproponowała mu kiedyś, że nauczy go jak upadać.

-Sztuka polega na tym, żeby nie upaść - odpowiedział jej wtedy ze śmiechem.

-Nie, Kaz. Sztuka polega na tym, żeby znowu się podnieść."



"Każdy z nas jest dla kogoś potworem."


Dane szczegółowe:
AutorLeigh Bardugo
TytułSzóstka wron
Tytuł oryginału: Six of Crows

Seria: Szóstka wron (tom I)
Liczba stron: 496
Wydawnictwo:  Mag
Kategoria: literatura młodzieżowa/fantastyka
Premiera: 28.09.2016
Ocena8/10


Opis książki:

Sześcioro niebezpiecznych wyrzutków.
Jeden niewykonalny skok. 

Przestępczy geniusz Kaz Brekker otrzymuje ofertę wzbogacenia się ponad wszelkie wyobrażenie – wystarczy w tym celu wykonać zadanie, która z pozoru wydaje się niewykonalne: 

– włamać się do niesławnego Lodowego Dworu (niezdobytej wojskowej twierdzy)
– uwolnić zakładnika (a ten może rozpętać magiczne piekło, które pochłonie cały świat)
– przeżyć dostatecznie długo, żeby odebrać nagrodę (i ją wydać)

Kaz potrzebuje ludzi wystarczająco zdesperowanych, żeby wraz z nim podjęli się tej samobójczej misji, oraz dostatecznie niebezpiecznych, żeby ją wypełnili. Wie, gdzie ich szukać. Szóstka najbardziej niebezpiecznych wyrzutków w mieście – razem mogą być nie do zatrzymania. O ile wcześniej nie pozabijają się nawzajem.


źródło opisu: https://www.facebook.com/Wydawnictwo-Mag-162609416535/?fref=photo


Moja opinia:

Zastanawialiście się co stałoby się, gdybyście wymieszali filmy sensacyjne z fantastyką? Na przykład połączmy "Mission Impossible" lub "Plan doskonały" ze światem rodem z powieści fantastycznych, dodajmy do tego mroczną przeszłość bohaterów (którzy będą mieć 17-18 lat), jakiś wątek miłosny i voila! "Szóstka wron" gotowa!

Mrok, przekręty, walka o przetrwanie, iskierki miłości i przyjaźni. 

"Szóstka wron" to książka, do której mam dość mieszane uczucia. Po przeczytaniu całej mogę powiedzieć, że naprawdę mi się podobała (stąd dość wysoka ocena), ale gdy zagłębiłam się w analizę tego tytułu to dostrzegłam kilka wad, które początkowo nieco mnie odstręczały.

Pieniądz rządzi światem. 
Szczególnie światem pełnym okrucieństwa. Nieuczciwi kupcy, mnogość grup przestępczych, zamtuzy z dziewczętami trzymanymi tam wbrew ich woli, handel niewolnikami, oszuści, krętacze, obdarzeni magicznymi zdolnościami griszowie i ludzie chcący ich zgładzić lub wykorzystać. Chyba nikt nie chciałby żyć w takich realiach. Niestety Kaz Brekker i jego kompania nie mają wyboru. "Jeśli trafisz między wrony, trzeba krakać jak i one", dlatego mały chłopiec musiał nauczyć się grać nieczysto, mordować, oszukiwać i kraść sekrety. Wszystko po to, aby przetrwać i dokonać zemsty. Teraz Kaz jest już siedemnastolatkiem powszechnie kojarzonym z okrucieństwem i brakiem skrupułów. Pewnego dnia ten mroczny młodzieniec staje przed szansą zdobycia ogromnej nagrody. Wystarczy, że włamie się do najdoskonalszego więzienia i wykradnie stamtąd najpilniej strzeżonego więźnia. Pomóc ma w tym hazardzista Jesper, syn kupca Wylan, przestępcza akrobatka Inej, grisza Nina i Matthias, który przez nią wylądował w więzieniu. 

Od pierwszej strony można poczuć to w jak mroczny, okrutny i ponury świat się zagłębiamy. Trafiamy w zimne, obce, nieprzyjazne miejsce, w którym ludzie są niewzruszeni krzywdą innych. Na początku jest tylko mrok, mrok i jeszcze raz mrok. Bez przebłysków dobra, miłości i ideałów. Oprócz tego świat jest dość rozbudowany - geografia, polityka, społeczeństwo, religie, tradycje, języki i obecność obdarzonych mocami griszów - to wszystko stanowi mocną stronę całego konceptu.

Postaci w książce są młode (17-18 lat) i momentami można poczuć, że troszkę na siłę autorka chciała, by były mroczne i straszne. Relacje między nimi są zagmatwane, naznaczone nastoletnimi rozterkami. Zachowania bohaterów momentami są paradoksalnie infantylne, co stoi w sprzeczności do tego, że postaci te mają ogromny bagaż życiowych doświadczeń, niejedno już w życiu przeszły i powinny być już dojrzalsze, bardziej ukształtowane, na pewno nie powinny zachowywać się jak pięcioletnie dzieci, albo podlotki zaabsorbowane końskimi zalotami. 
Wszystkie postaci mimo wszystko mają dość ciekawe tło psychologiczne, bazujące (zazwyczaj) na trudnej przeszłości, spory zestaw charakterystycznych cech, nawyków, zwyczajów. Po bliższym poznaniu niektóre z postaci zaczynają wzbudzać sympatię, inne zaczyna się rozumieć, a innym kibicować (np. Ninie i Matthiasowi).

Na wstępie akcja rozwija się bardzo wolno, nie do końca wiadomo co się dzieje i razi w oczy ta przesadzona demonizacja głównego bohatera. Całe szczęście akcja się rozkręca, a postaci nabierają kształtu. Nadal są w stanie uraczyć nas przebłyskami infantylizmu, ale dzieje się to coraz rzadziej. W pewnym momencie akcja nabiera wręcz szaleńczego tempa, każdą kolejną stronę wręcz połyka się w całości. Cały opis włamania jest naprawdę świetny, zaskakujący, pełen zwrotów akcji i momentów, gdy naprawdę jednoczymy się z postaciami i razem z nimi przeżywamy toczące się wydarzenia. Zakończenie jest satysfakcjonujące, szkoda tylko, że, gdy główny wątek zostaje rozwiązany, autorka wprowadza nowy, równie ciekawy i nagle mówi "stop!" kończąc tom, przez co po przeczytaniu "Szóstki wron" można poczuć dość intensywny niedosyt. 

Polecam tę książkę zarówno nastolatkom jak i dorosłym. Jeśli lubicie opowieści o niewykonalnych zadaniach, które zostają jednak zrealizowane, cenicie w bohaterach spryt i butę oraz nie straszny wam mroczny świat, to "Szóstka wron" jest dla was!


"Sekret to nie to samo co pieniądz. Wydany nie zachowuje wartości."


"Kiedy wszyscy myślą, że jesteś potworem, nie musisz marnować czasu na popełnianie każdej potworności."


"Ludzie kpią z bogów, dopóki ich nie potrzebują."


"Nikomu nie życzyłaby miłości. To gość, którego chętnie witasz, a potem nie możesz się go pozbyć."

Leigh Bardugo "Szóstka wron", wydawnictwo MAG

Komentarze