Ewelina Matuszkiewicz "Biały latawiec", czyli małe miasto i wielkie tajemnice

Ewelina Matuszkiewicz "Biały latawiec", Wydawnictwo Skarabeusz 



Ewelina Matuszkiewicz "Biały latawiec", Wydawnictwo Skarabeusz 

Ewelina Matuszkiewicz "Biały latawiec", Wydawnictwo Skarabeusz


 Dane szczegółowe:
Autor: Ewelina Matuszkiewicz
Tytuł: Biały latawiec
Gatunek: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Skarabeusz
Ilość stron: 320
Premiera: 11.2017
Ocena: 7,5/10

Opis książki:

Słoneczny dzień w Kozienicach, uroczym miasteczku z chlubną przeszłością i uroczymi mieszkańcami. W południe rusza procesja Bożego Ciała. Pół miasteczka widzi jak młoda bibliotekarka w różowej sukience biegnie do lasu razem z mężczyzną, o którym niewiele wiadomo. Ona jest pierwszy raz zakochana, on ma swoje plany. Ścieżka, którą podążają, prowadzi ich do miejsca ukrytego przed intruzami.
Do opuszczonego domu przy ulicy Topolowej wprowadziła się kobieta, która porzuciła swoją karierę w Warszawie i postanowiła zacząć wszystko od nowa w rodzinnym mieście swoich dziadków. Wśród rupieci i śmieci być może znajdzie dokumenty, których nikt nie powinien nigdy ujawnić…

źródło opisu: http://wydawnictwoskarabeusz.pl/

Ewelina Matuszkiewicz "Biały latawiec", Wydawnictwo Skarabeusz 

Moja opinia:

"Biały latawiec" czyli małe miasto i wielkie tajemnice

Powieść "Biały latawiec" jest debiutem młodej pisarki Eweliny Matuszkiewicz. 
Książka opowiada o losach mieszkańców urokliwego, mazowieckiego miasteczka. 
Poznajemy toczące się tu losy Majki, jednej z wnuczek Stanisława Pliszki, która zmęczona wielkomiejskim życiem i zraniona zawodem miłosnym szuka miejsca, w którym mogłaby zacząć wszystko od nowa. Postanawia wyremontować ruinę, jaką jest dom odziedziczony po dziadku, ale okazuje się, że nie będzie to łatwe, ponieważ ktoś dokonuje włamań na posesję w poszukiwaniu legendarnego już skarbu pana Staszka. 
Dodatkowo znajdziemy tu opis perypetii wielu osób, które wstępnie wydają się oderwane, ale z każdą kolejną stroną okazuje się, że wszyscy są połączeni od dawien skrywanym sekretem. Książka pokazuje jak wielkie konsekwencje dla mieszkańców mogą mieć od lat skrywane tajemnice, jak małomiasteczkowa atmosfera sprzyja roznoszeniu plotek oraz jak małe społeczności skrywają swoje sekrety.

Postaci w książce są barwne, znajdziemy tu policjanta mięśniaka, nieco romantycznego radiowca, dziarskie starsze panie, homoseksualnego mecenasa oraz jego partnera wypierającego się prawdy, nierozsądną dziewczynę i osaczonego przez nią fotografa. Wesoła zbieranina nieprawdaż?

Losy bohaterów poznajemy w formie kartek z kalendarza, każdy dzień jest opisany z perspektywy kilku bohaterów, będących świadkami często różnych wydarzeń, ale wraz z poznaniem wszystkich postaci i ich świata , ten sposób narracji(mimo, że na początku wydaje się chaotyczny) staje się uzasadnionym i ciekawym rozwiązaniem, ponieważ umożliwia on zgłębienie wielu wątków. Postaci są ciekawe i zazwyczaj wzbudzają sympatię, w moim przypadku jedynie Basia wzbudzała większą irytację(głupiutka młoda dziewczyna).  Akcja na początku jest powolna, mamy czas zaaklimatyzować się w nowym książkowym środowisku, a następnie stopniowo nabiera tempa, zyskując coraz większe zainteresowanie czytelnika. 
Z kwestii technicznych, przyznaję, że ciekawym pomysłem jest nazywanie kolejnych rozdziałów cytatami ze starych polskich piosenek.

Uważam, że książka "Biały latawiec" jest udanym debiutem. Powszechnie wiadomo, że pierwsza książka zazwyczaj jest tą najtrudniejszą, ponieważ trzeba odnaleźć swój styl, sposób narracji i swoje miejsce w literackim świecie. 

Historia ta jest urokliwą opowieścią o losach małomiasteczkowego społeczeństwa. Społeczeństwa, w którym wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą, a wszelkie sensacje są niepożądane, ponieważ mogą zostać powitane wyparciem, odrzuceniem, lub nawet aktami agresji. Widzimy również jak hermetyczne środowiska, jakimi stają się niewielkie miejscowości mogą być okrutne zarówno dla swoich stałych, jaki i nowych członków.

"Biały latawiec" to przyjemna powieść obyczajowa, dobra do czytania w domowym zaciszu, z kubkiem gorącej czekolady, pod ciepłym kocykiem.


                                                           --------------------

PS Co do miejsca akcji to podzielam opinię autorki, że Kozienice to urocze i spokojne miejsce, pełne zieleni i ciepła. Należy też pamiętać, że książka jest fikcją literacką i fakty przeplatają się tu z rzeczami będącymi owocem pracy pisarki :D 
Fun fact: możecie je kojarzyć z wyborów miss, lub festiwalu im. Klimczuka, a również z pobliskiej elektrowni. Strona miasta Kozienice

PS 2 Autorce i wydawnictwu życzę jak najlepiej i z ciekawością czekam na kontynuację losów poznanych w "Białym latawcu" bohaterów, ale przede wszystkim dziękuję za możliwość recenzowania tej książki :)






Komentarze