Mads Peder Nordbo "Dziewczyna bez skóry" - mroczny kryminał z Grenlandii

Mads Peder Nordbo "Dziewczyna bez skóry", Wydawnictwo Burda Książki 
Mads Peder Nordbo "Dziewczyna bez skóry", Wydawnictwo Burda Książki 

Mads Peder Nordbo "Dziewczyna bez skóry", Wydawnictwo Burda Książki 

Mads Peder Nordbo "Dziewczyna bez skóry", Wydawnictwo Burda Książki 

Mads Peder Nordbo "Dziewczyna bez skóry", Wydawnictwo Burda Książki  
Dane szczegółowe:
Autor: Mads Peder Nordbo
Tytuł: Dziewczyna bez skóry
Tytuł oryginału: Pigen uden hud
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: Burda Książki
Ilość stron: 416
Premiera: 10.2017r.
Ocena: 8/10

Opis książki:

Matthew, po stracie ukochanej i nienarodzonej córeczki, próbuje odbudować swoje życie na Grenlandii. Podejmuje tam pracę jako dziennikarz lokalnej gazety w Nuuk. Zostaje wysłany na skraj lądolodu, by relacjonować odkrycie zmumifikowanego wikińskiego osadnika. To ma być sensacja na skalę światową, ale kilka dni później mumia znika, a policjant który jej pilnował zostaje zabity. Matthew trafia na ślad pewnej sprawy sprzed 40 lat dotyczącej brutalnego zabójstwa czterech mężczyzn. Każdy z nich był podejrzany o seksualną przemoc wobec córek. W prywatnym śledztwie dziennikarz odrywa powiązania tego morderstwa z mumią. I paradoksalnie sam staje się podejrzanym. Jedyną osoba, której może zaufać jest młoda Grenlandka Tupaarnaq, która właśnie opuszcza więzienie po odbyciu kary za zabójstwo ojca.

źródło opisu: materiały wydawnictwa

Moja opinia:

"Dziewczyna bez skóry" to pozycja od pierwszej stronicy mroczna i tajemnicza. 
Ponury, pozbawiony kolorów krajobraz Grenlandii, przejmujący chłód i małomiasteczkowa atmosfera bez problemów dotyka czytelnika, wywołując głębokie uczucie niepokoju.


Głównym bohaterem kryminału jest dziennikarz , który w wyniku tragicznego wypadku w Danii utracił żonę i nienarodzoną córkę. Matthew, aby odciąć się od przeszłości postanawia wyjechać na Grenlandię, gdzie się urodził. 

Mężczyzna jako dziennikarz lokalnej gazety zostaje wezwany na miejsce, w którym odnaleziono zmumifikowane zwłoki. Wraz z zaprzyjaźnionym fotografem przygotowuje materiał na ten temat, ponieważ sprawa ta może okazać się prawdziwą sensacją w świecie nauki, ponieważ może wyjaśniać dlaczego w dawnych czasach wikingowie bez śladu zginęli z terytorium Grenlandii. Niestety następnego dnia okazuje się, że fotografowi zostały skradzione wszystkie materiały na ten temat i mężczyźni jeszcze raz będą musieli wybrać się na lądolód, aby sfotografować znalezionego wikinga. Po dotarciu na miejsce okazuje się, że na miejscu zmumifikowanych zwłok znajduje się ciało policjanta. Całe rozcięte i wypatroszone, niczym foka.

Lecz to nie koniec...

Niedługo po tym Matthew poznaje Grenlandkę imieniem Tupaarnaq, która dopiero co wyszła z więzienia, w którym znalazła się pod zarzutami zamordowania sióstr, matki oraz ojca, którego pozbawiła skóry i wnętrzności. Dziewczyna niezwykle intryguje dziennikarza, który upatruje w niej pomocy przy rozwiązaniu sprawy morderstw.

Jak się okazuje sprawa młodej Grenlandki, odnalezionego wikinga oraz zamordowanego policjanta wiążą się ze sprawą z lat 70-tych, kiedy to niezidentyfikowany morderca pozbawił życia czterech mężczyzn podejrzewanych o wykorzystywanie seksualne swoich córek. Każdy z mężczyzn został znaleziony bez skóry i organów wewnętrznych.

Czy dziennikarz odkryje prawdę?

Teraz kilka słów o moich wrażeniach. 

Książka ma specyficzny, mroczny klimat. Bez wątpienia autor wie jak budować napięcie i kierować emocjami odbiorców. Ponury, zimny i nieco bezduszny nastrój Grenlandii jest wyczuwalny od pierwszych stron.

Postaci są bardzo ciekawe i złożone, a ich relacje starannie i z namysłem zbudowane. Nic w kwestii bohaterów książki nie jest oczywiste, ponieważ bywają oni zaskakujący i łamią wszelkie możliwe do przypisania im stereotypy(np. dziewczyna, która zamordowała ojca, ale skończyła prawo, jest mądra, waleczna i sprawiedliwa).

Początkowo zaskoczył mnie język używany przez autora, ponieważ opisy krajobrazów, przyrody bywają tu niezwykle poetyckie i obrazowe. Narracja prowadzona jest z dwóch perspektyw - jedna z lat 70-tych z perspektywy policjanta Jakoba, a druga współczesna z perspektywy Matta.

Fabuła książki jest interesująca i złożona. Z każdym rozdziałem intryga zatacza coraz szersze kręgi, to troszkę tak jak przy rzucaniu kamieniem na taflę wody, na początku mamy jeden punkt, a z każdą chwilą rozchodzą się od niego okręgi przyjmujące coraz większe rozmiary. Na tej zasadzie funkcjonują wydarzenia w książce, zaczynamy od jednego "niewinnego" wikinga, następne wracamy do sprawy sprzed lat, a później poznajemy dziewczynę, która wyszła z więzienia za pozbawienie życia swojej rodziny. W efekcie okazuje się, że te sprawy są ze sobą ściśle powiązane i trzeba wszystkie je przeanalizować, aby odkryć prawdę.

Chwilami akcja odrobinkę zwalnia i mamy czas na oddech, momentami nieco złości zagadkowość przedstawionego świata i bezkarność złoczyńców, ale są to rzeczy w kryminałach normalne i wybaczalne. 

Ogółem książka szczerze mi się podobała, polecam ją dla wielbicieli kryminałów(szczególnie tych skandynawskich) oraz innych osób, którym nie są straszne nieco mroczne i krwawe lektury.



Ogólna ocena 7,5-8/10


Mads Peder Nordbo "Dziewczyna bez skóry", Wydawnictwo Burda Książki 






Komentarze

  1. Jak dla mnie książka była świetna i chętnie przeczytam inne książki tego autora, bo naprawdę warto 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100% i również z chęcią sięgnę po kolejne książki tego autora. Podobno niedługo ma pojawić się kontynuacja tej książki, jestem ciekawa dalszych losów naszego dziennikarza :D

      Usuń
  2. Czytałam wiele dobrego o tej książce, chyba pora się w końcu za nią zabrać póki trwa (kalendarzowa!) zima. ;)

    Pozdrawiam,
    Monia z onalubi.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz