Felix Gilman " Gromowładny", czyli jak nie wykorzystać potencjału ciekawego pomysłu


Felix Gilman "Gromowładny"


Dane szczegółowe:
Tytuł:  Gromowładny
Tytuł oryginału: Thunderer
Autor: Felix Gilman
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 498
Premiera: 29.07.2009
Ocena: 5,5/10

Opis książki:


GROMOWŁADNY to egzotyczna powieść w stylu Borgesa, która nawet na chwilę nie traci tempa i nie rozczarowuje. Miasto, prawdziwe bądź wymyślone, pojawia się w wielu gatunkach powieści fantastycznych, zwłaszcza w literaturze urban fantasy. Jednak niewiele fikcyjnych powieści w prawdziwie ekstrawagancki sposób czci, odkrywa i bada miasta; rzadko kiedy miasto przestaje być jedynie dekoracją, a staje się pełnoprawnym bohaterem. Na myśl przychodzą Bellona Delany`ego, New Crobuzon Mielville`a, Viriconium Harrisona, Ambergris VanderMeera, Gormenghast Peake`a, Lankhmar Leibera czy niezliczone wizje Londynu autorstwa Moorcocka. Do tej ekskluzywnej listy możemy dodać Ararat, metropolię dotkniętą plagą bogów, gdzie toczy się akcja imponującej debiutanckiej powieści Feliksa Gilmana pt. GROMOWŁADNY. To mistrzowska powieść, oszałamiająca i nieoczekiwana jak grom z jasnego nieba...
GROMOWŁADNY robi wrażenie polotem, śmiałością wizji i pomysłowością. Miasto Ararat jest stworzone z takim przepychem i wyczuciem, że od pierwszej strony nie wątpimy w jego realność. Nazewnictwo olśniewa bogactwem przydomków i neologizmów. Kwestie ekonomiczne i społeczno-polityczne zostały przedstawione w solidny i wiarygodny sposób. Poszczególne warstwy miasta są traktowane z należytą uwagą. Bogowie odgrywają subtelną i odpowiednio dziwaczną rolę. Uwagę przykuwają także wzmianki o wielowymiarowości przedstawionego świata. Ararat jest równie nastrojowym miejscem, co Ambergis czy New Crobuzon, a także inne miasta nie z tego świata, zachowuje jednak oryginalność.
Tytuł oryginału: Thunderer; tłumaczenie: Robert Waliś

źródło opisu: wydawnictwo MAG

Moja opinia:

Książka opowiada o losach trzech postaci (narracja prowadzona jest z trzech głównych perspektyw plus kilku epizodycznch) w mieście Ararat. 

Miasto jest o tyle wyjątkowe, że na bieżąco jest zmieniane i kształtowane przez żyjące w nim tuziny bogów i bóstw. Na każdym kroku można spotkać upiorne bóstwa żądne krwi i poświęceń ludu. Nie są to dobre istoty, potrafią być bezwzględne, a zranione stają się śmiertelnie groźne.


Mamy trzech głównych bohaterów: przybysz z prowincji Arjun poszukujący zaginionego boga, chłopiec z domu poprawczego zbawiony przez Ptaka i opłakujący ukochaną kapitan Arlandes. 



Arjun to członek Chóru, z krainy gdzie królował jeden bóg, ale niestety pewnego dnia zamilkł. Arjun widząc poddaną degradacji ojczyznę postanawia ruszyć do miasta miliona bogów, mając nadzieję, że właśnie tam zaginął jego ukochany Głos.



Jack to chłopiec z poprawczaka, ale nie takiego jakie znamy. Dom poprawczy Jacka nie ma okien, a dzieci nie są dobrze traktowane. Uczą się jedynie akceptowanych przez opiekunów prawd i mają wpajane, że ich jedynym życiowym celem ma być praca. Dzieci są wykorzystywane do ciężkich robót i mają nie poznać smaku wolności.



Arlandes to kapitan, podwładny hrabiny Ilony. W wyniku pojawienia się Ptaka traci swoją ukochoną, która stała się ofiarą złożoną ku czci bóstwa. Od tego momentu staje się bezwzględny, ponury, okrutny.



Historia jest ciekawa, cały pomysł jest naprawdę dobry, ale niestety książka potrafi męczyć. Mało dialogów, masa opisów(miejsca, stroje) i albo za wolna albo za szybka akcja. 

Na początku panuje chaos narracyjny, nie nadążamy za nagłymi zmianami postaci i narracji, ciężko się zorientować kto jest kim. Akcja rozwija się powoli, ale mimo tego dzieje się to chaotycznie, po 150 stronach robi się ciekawie, a wtedy autor nagle skacze narracją w tył do innej postaci i znowu psuje nam zabawę z czytania. 


Wiele wątków nie ma należytego zakończenia i samo zakończenie książki nie do końca mnie przekonuje. Widać, że autor miał świetny pomysł na świat i wydarzenia, ale poprowadził je trochę bez wprawy(to debiut tego autora) przez co momentami naprawdę ciężko się brnie przez tę powieść.



Pomysł super, wykonanie już mniej. 



Ocena 5.5/10

Komentarze