"Projekt MEFISTO" Marcin Mortka - piekielna korporacja w polskim wydaniu

"Projekt MEFISTO" Marcin Mortka 
Dane szczegółowe:
Tytuł:  Projekt Mefisto
Autor: Marcin Mortka
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Ilość stron: 416
Premiera: 12.10.2016
Ocena: 8,5/10


Opis książki:

Opowieść o polskim miasteczku, któremu nawet zastępy piekielne nie dają rady.

Piekło świeci pustkami. Zygmunt, szeregowy pracownik, przybywa do Wyplut, miasteczka na prowincji Polski, by tam wdrażać projekt Mefisto 2.0, błyskotliwą strategię zarządu na pogrążenie ludzkości w grzechach. Cyniczny i przystojny diabeł nie przewidział jednak, że przyjdzie mu mierzyć się z ludźmi, którym Piekło może co najwyżej czyścić buty. 

Plejada barwnych postaci, wspaniały obraz małomiasteczkowego życia, cięty humor i słowiańskie wierzenia – Marcin Mortka w najlepszym wydaniu!


źródło opisu: https://sklep.gwfoksal.pl/projekt-mefisto.html


Moja opinia:




Książka opowiada o losach sfrustrowanego i zmęczonego piekielną korporacją diabła, który ma realizować nowy projekt piekielnych "korposzczurów" w zapomnianej przez świat i Boga miejscowości o zacnej nazwie, Wypluty. 




Poznaje tam kilka ciekawych osób, z czego jak się okazuje nie każdy jest tym na kogo się wydaje, a i istot rodem ze słowiańskiej mitologii też tam nie braknie. 

Ma pecha ten nasz diabełek Zygmunt, prawda? 😀. 



Jestem fanką pomysłu piekła jako korporacji, a diabłów jako trochę nieudolnych krętaczy wykazujacych wiele cech i słabości charakterystycznych dla ludzi. Książka ma świetną historię, nie nudzi, wątki fajnie się rozwijają, nie wprowadzają chaosu ani też monotonii. 

Pomysł, że piekło ma przeterminowane bazy danych i beznadziejne sprzęty, a postanawia stworzyć nowy program opierający się na komputerach jest przeuroczy!



Powieść potrafi też trzymać czytelnika w napięciu, momentami nie wiemy co się stanie z naszymi bohaterami. Autor świetnie ukazuje kwintesencję naszej "swojskiej" polskości, przekrój społeczny mniejszych miasteczek i wsi, nie zabraknie tam religijnych babć, cwanych dresiarzy, znudzonych nauczycieli i zapobiegliwych ekspedientek, nie zapomnijmy też o zagubionym Niemcu z czasów drugiej wojny światowej i wujaszka produkujacego najlepszy bimberek na świecie




Postaci są wyraziste i dobrze napisane, cała powieść jest napisana tak, że nie męczy i z chęcią się przerzuca kolejne strony, czyta się ją szybko i przyjemnie. 

Ogromny plus za dużą dawkę humoru ☺ 


Ogólna ocena 8,5 /10 

Komentarze